Pogadajmy o jedzeniu – karmienie niemowlaka, czyli od mleka do kotleta :)

Dzisiaj przygotowałam dla Ciebie artykuł na temat karmienia.
Nie, nie będę pisała o tym, co podawać dziecku do jedzenia, ani o tym jak rozszerzać dietę, chcę Ci opowiedzieć jak prawidłowo karmić dziecko w pierwszym roku życia i dlaczego jest to ważne dla rozwoju mowy.

My, logopedzi, bardzo często mówimy o umiejętnościach prymarnych…
O co chodzi?
Przyjmowanie pokarmów, picie i oddychanie to właśnie czynności prymarne  (to do tego pierwotnie służy buzia, wcale nie do gadania) i to na ich bazie kształtuje się mowa.
Dlaczego to ważne?
Jeśli dziecko ma problemy z jedzeniem (i nie chodzi mi o to, że jest niejadkiem, a o to, że nieprawidłowo odgryza, gryzie, żuje, czy też pije w nieprawidłowy sposób) będzie miało problemy z mówieniem.
To teraz czas na wczesną interwencję logopedyczną w Twoim domu, czyli co zrobić żeby zminimalizować ryzyko wad wymowy (podkreślam – zminimalizować, niestety jeśli dziecko ma poważne problemy np. mocno obniżone napięcie mięśniowe, asymetrie itp. domowa profilaktyka nie będzie wystarczająca).
Jak pewnie wiesz, najlepszym sposobem karmienia jest karmienie piersią i faktycznie dla mięśni buzi jest to fantastyczna „siłownia” i doskonałe przygotowanie do mówienia, wpływa na prawidłowe napięcie mięśniowe, pionizację języka oraz utrwala prawidłowe oddychanie… (nie chcę wdawać się w dyskusję na temat karmienia piersią, wiem, że co mama to inna historia i inne podejście, jako neurologopeda po prostu stwierdzam fakt i przyznaję się publicznie – nie karmiłam swojej córki – zdarza się! Nawet tzw. profesjonaliści mogą ponieść klęskę na tym polu… i tyle.)
No to co zrobić jeśli nie karmisz piersią?

Po pierwsze – wybierz odpowiednią butelkę, a po drugie – zadbaj o pozycję do karmienia!

Butelka:

Ponieważ w trakcie jedzenia z butelki zarówno mięśnie języka jak i mięsień okrężny ust nie wykonują tak intensywnej pracy, ważny jest wybór jakiego dokonasz, aby nie „rozleniwić” aparatu mowy.
Odpowiednia butelka to taka, która u nasady jest szeroka, smoczek jest dość elastyczny i niezbyt długi, ważne też, żeby pokarm nie kapał z butelki ze zbyt dużą intensywnością.
Moim osobistym faworytem jest Medela Calma – jest to bardzo trudna butelka – dziecko nie zje jeśli porządnie nie zaciąganie (z tej butelki pokarm sam nie kapie) butelka wymaga od dziecka dużego zaangażowania i aktywności, mocno stymuluje do pracy mięśnie języka oraz mięsień okrężny ust, na pewno nie pozwoli nawet na odrobinę lenistwa 😉 (również mamy, które karmią piersią, a muszą raz na jakiś czas skorzystać z butelki, powinny wybrać Medele)
A co z pozycją?
Nigdy, ale to nigdy, nie karm butelką w pozycji leżącej! Musisz zapewnić dziecku wysoką pozycję i zadbać żeby było ułożone symetrycznie, jest to niezwykle ważne, w ten sposób minimalizujesz ryzyko wystąpienia wady zgryzu – dzieci rodzą się z cofniętą żuchwą (tyłożuchwie fizjologiczne) jeśli karmisz dziecko w pozycji leżącej sprawiasz, że żuchwa nie „idzie” do przodu i nie osiąga swojego prawidłowego ustawienia.

Łyżeczka:

Dzieci karmione piersią dostają swoją pierwszą łyżeczkę w 6 miesiącu życia, a karmione butelką w 4 miesiącu. Pierwsze karmienia mogą być stresujące. Pamiętaj, nie chodzi o to żeby dziecko zjadło jak najwięcej, ale o to żeby rozpoczęło trening.
Karmienie łyżeczką jest znaczące dla rozwoju mowy. Poprzez zmianę sposobu karmienia, zmienia się również sposób w jaki pracują mięśnie, co w konsekwencji wpływa na rozwój aparatu mowy.
Obecnie na rynku panuje moda na łyżeczki silikonowe, niestety nie są one najlepszym wyborem. Łyżeczka nie może być ani za twarda, ani za miękka… ja w pracy używam plastikowych szpatułek laryngologicznych, ale bez przesady 😉 ważne żeby łyżeczka była względnie płaska i nie za duża (rozmiar ma być dopasowany do dziecka)
A co z techniką?
Łyżeczkę zawsze wprowadzaj symetrycznie, nigdy nie z boku. Delikatnie dociskaj nią na środek języka, poczekaj aż dziecko domknie buzię i wyciągnij łyżeczkę pamiętając o tym aby nie ocierać nią o górną wargę, nigdy też nie „wlewaj”jedzenia do buzi, jedzenie ma być aktywne!

Grudki:

Łyżeczka została Waszym wielkim przyjacielem i nie stanowi żadnego wyzwania, no to czas na grudki 🙂 Początkowo Twoje dziecko jadło pokarmy zmiksowane, ale już czas najwyższy na podanie grudek, czyli warzyw rozgniecionych widelcem, a nie zmiksowanych (ja grudki wprowadziłam ok 6 m-ca)

Grudki nie stanowią problemu? Daj dziecku chrupkę 🙂
Pozwól dziecku bawić się jedzeniem, nie ograniczaj malucha jeśli chce jeść rączkami.

Kawałki:

Kiedy Twoje dziecko siedzi, czyli ok 8 miesiąca, możesz mu podać kawałki ugotowanych warzyw – warzywa pokrojone w słupki lub małe różyczki brokuła, czy kalafiora, układasz przed dzieckiem na talerzu i pozwalasz, aby samodzielnie jadło używając rąk. Od teraz do 12 miesiąca życia Twoje dziecko powinno trenować gryzienie i żucie, powoli, małymi krokami, rozszerzasz dietę dziecka, tak aby w 12 miesiącu bez problemu potrafiło zjeść kanapkę, czy obiad taki jak Ty (no może nie schabowego, ale mielone – to na pewno)

Jedzenie rączkami:

Pozwól dziecku jeść rączkami, wiem, że jest brudno, wiem, że kuchnia wygląda jak po przejściu huraganu, ale dzięki jedzeniu rączkami maluch poznaje nowe faktury, stymuluje zmysł dotyku – pobudza dotykowo zarówno ręce jak i buzię, dzięki temu minimalizuje ryzyko nadwrażliwości, ćwiczy koordynację ręka, oko, buzia, a wkładając paluszki do buzi, wykonuje swoisty masaż logopedyczny.

Picie z kubeczka:

W 8 miesiącu Twoje dziecko powinno rozpocząć naukę picia z kubeczka (już wcześniej można, a nawet powinno się podawać picie łyżeczką) ja, na początku,  zawsze, ale to zawsze korzystam z kubeczka Medeli.

Jak uczyć picia?
Kubek należy wypełnić po brzegi płynem (tak dokładnie, nie wolno nalewać odrobiny picia, bo wówczas musisz mocno przechylić kubeczek, co z wielkim prawdopodobieństwem doprowadzi do zachłyśnięcia) następnie, kubek trzeba oprzeć na dolnej wardze i delikatnie przechylić, tak aby dziecko mogło samodzielnie zrobić pierwszy łyk. Oczywiście początki będą trudne, a Twoje dziecko będzie całe mokre (Ty pewnie też) ale to ważne, żeby dziecko jak najszybciej piło ze zwykłego, otwartego kubka, a nie niekapka, czy butelki.
Ostatnio trafiłam również na kubek Reflo Smart, więcej można o nim przeczytać tutaj.
I teraz bardzo ważne! Unikamy niekapków, butelek i bidonów z twardym dzióbkiem, jak najszybciej rezygnujemy z podawania picia przy pomocy butelki (czasami spotykam na prawdę duże dzieci, które piją herbatkę z buteleczki… no nie!) Jedyną alternatywą dla szklanki jest picie ze słomki i z kubka typu 360 stopni (super sprawdzają się na spacerach, kiedy nie możesz sobie pozwolić na to żeby Twoje dziecko było mokre)

Pożegnanie z butelką

Twoje dziecko ma 12 miesięcy – świetnie je łyżeczką, doskonale radzi sobie z grudkami i stałymi pokarmami tj. kawałki banana, podgotowane warzywa, jabłko, kawałki miękkiego mięsa, chleb itp.
Świetnie pije z kubeczka i ze słomki.

Najwyższy czas na to aby rozpocząć pożegnanie z butelką! Tak mówię całkiem serio i od razu wyprzedzam Twoje pytanie – a co z kaszką, a co z mleczkiem?  Kaszkę jemy łyżeczką, a co do mleka – kaszkę robisz przecież na mleku… dodatkowo mleko można pić z kubka… 🙂 Uwierz mi nie warto przeciągać karmienia butelką, ona nie wnosi niczego pożytecznego, a wręcz przeciwnie może być przyczyną wad zgryzu, próchnicy, opóźnionego rozwoju mowy, czy seplenienia… no i jeszcze jedno – zabrać butelkę rocznemu dziecku jest w miarę „łatwo”, natomiast zbuntowanemu dwulatkowi… chyba nie chcę sobie tego wyobrażać ;)Podsumowując – roczny maluch to już nie taki maluch 🙂 Wraz z pierwszymi urodzinami Twoje dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki (moja córka w 13 m-cu i to też jest w normie), mówić pierwsze słowa z intencją (najczęściej mama, tata… u mnie akurat był kot…. no cóż są rzeczy ważne i ważniejsze 😉 ) doskonale pije z kubeczka, je praktycznie wszystko, nie ma problemu z jedzeniem względnie twardych pokarmów i nie potrzebuje już butelki 🙂

Mam nadzieję, że ten artykuł okaże się dla Ciebie pomocny. I pamiętaj to właśnie karmienie ma wielki wpływ na narządy artykulacyjne, ich budowę i sprawność, a w konsekwencji na mowę.

Powodzenia 🙂

Dagmara Jakubczyk-Szwarc - neurologopedka, terapeutka wczesnej interwencji logopedycznej, certyfikowana terapeutka Castillo Morales, terapeutka metody miofunkcjonalnej.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *