Rozszerzanie diety, czyli „pierwsza łyżeczka”.

Pamiętasz reklamę Gerbera – „Smaków jak liter, trzeba się nauczyć”? Chociaż nie jestem zwolenniczką „słoiczków” to ten slogan reklamowy przemawia do mnie w stu procentach.

Zanim nasze maluchy staną się prawdziwymi smakoszami i rozszerzą dietę, muszą nauczyć się jedzenia innego niż mleko. Nauka dotyczy odmiennej techniki oraz zupełnie nowych smaków i konsystencji.

Zdarza się, że rodzic rozpoczynający przygodę z nowym jedzeniem oczekuje, że dziecko po prostu zacznie jeść. Wcale mnie to nie dziwi. My rodzice, a zwłaszcza matki jesteśmy zaprogramowane na karmienie naszych dzieci – dziecko najedzone to matka szczęśliwa, dziecko głodne (lub w opinii matki głodne) to matka w rozpaczy.

Mam wrażenie, że moje życie z niemowlakiem kręciło się głównie wokół jedzenia. Większość rozmów, które wówczas odbywałam zaczynało się od „dzisiaj jest super dzień, zjadła duży obiad”, albo „chyba muszę się skonsultować z lekarzem, ona nic nie je”. Oczywiście trochę sobie teraz żartuję, ale jeżeli jesteś mamą to pewnie wiesz o co chodzi 🙂

Wracając do tematu – rozszerzanie diety i „pierwsza łyżeczka” . Część dzieci od początku chętnie sięgnie po nowe jedzenie, zaakceptuje każdą formę karmienia i nie będzie miało najmniejszych problemów z nowościami (oczywiście w granicach możliwości rozwojowych). Niestety są też dzieci które niechętnie podejdą do wszystkiego co mlekiem nie jest. Zatem, jak wspomóc dziecko, co zrobić żeby „pierwsza łyżeczka” była przyjemnością, a nie utrapieniem? Poniżej znajdziesz kilka porad. A przy okazji  zapraszam Cię do przeczytania starszego wpisu na podobny temat, znajdziesz go TUTAJ.

Rozszerzanie diety. Kilka zasad:
  1. Zadbaj o odpowiednią pozycję. Twoje dziecko nie skoncentruje się na jedzeniu jeżeli będzie walczyło o utrzymanie stabilności. Pamiętaj, że stabilne biodra i podparte stopy są najważniejsze, w końcu umiejętności motoryki małej (w tym ruchy języka) są zależne od motoryki dużej.
  2. Pozwól dziecku na zabawę jedzeniem. Dziecko poznaje świat poprzez wszystkie zmysły. Zanim zacznie jeść, pozwól mu na oswojenie z nowością. Tak, Twoje dziecko ma się bawić jedzeniem, ma być brudne, a Twoja kuchnia no niestety musi ponieść straty 😉
  3. Buduj pozytywną atmosferę wokół jedzenia. Co z tego, że maluch ma dopiero 6 miesięcy, niemowlę doskonale odczuwa Twoje emocje, jeżeli jesteś spięta, zestresowana, boisz się to Twoje dziecko będzie miało dokładnie takie samo podejście do rozszerzania diety.
  4. Dostosuj porę karmienia do kondycji dziecka. Bardzo zmęczone lub bardzo głodne niemowlę to niespokojne niemowlę. Nie miej złudzeń, że wściekły maluch podejdzie do nowego jedzenia z entuzjazmem. Ta sama zasada dotyczy ząbkowania i chorób. Czasami po prostu trzeba poczekać na lepszy moment.
  5. Łyżeczka nie jest najważniejsza. Jeżeli Twoje dziecko woli jeść paluszkami, albo być karmione Twoim palcem, pozwól na to. Podążaj za potrzebami dziecka.
  6. Nie zmuszaj. Nie krąż łyżeczką wokół buzi malucha niczym natrętna mucha. Słuchaj sygnałów jakie wysyła Twoje dziecko. Jeżeli maluch będzie karmiony na siłę to szybko skojarzy jedzenie z niebezpieczeństwem.
  7. Pierwsza łyżeczka to czasami naprawdę tylko jedna łyżeczka. Nie oczekuj, że dziecko które dopiero rozszerza dietę od razu zje całą porcję.
  8. Jedz razem z dzieckiem, dzieci uczą się przez obserwację.

Rozszerzanie diety to czas nauki, a skoro tak to pamiętaj, że podstawowym pokarmem Twojego dziecka nadal jest mleko. Daj sobie i dziecku czas, oswajaj, baw się jedzeniem. Nie stresuj się jeżeli dziecko nie chce jeść, ale nie wycofuj się z karmienia. Nie czekaj na lepsze czasy, działaj poprzez zabawę, poprzez oswajanie, dotykanie, zgniatanie i brudzenie, nawet jeżeli nic nie trafi do buzi malucha to to jest właśnie początek rozszerzania diety.

Dagmara Jakubczyk-Szwarc - neurologopedka, terapeutka wczesnej interwencji logopedycznej, certyfikowana terapeutka Castillo Morales, terapeutka metody miofunkcjonalnej.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *